Wyjazd mimo ogromu stresu z nim związanego jest doświadczeniem niepowtarzalnym. Oczywiście chodzi o naukę (i w tej kwestii nie zawodzi), ale jeszcze ważniejszy jest dzięki obserwacji zmian jakie wprowadza. Erasmus jest nowymi ludźmi, których nie przestaję poznawać, przyjaźniami jakie się tu rodzą, planszówkami przy piwie i nauką jazdy na rowerze (pierwszy raz udało mi się wsiąść na rower po 7 latach). Jest kolejną nauką przy kawie i o kawie, rozwijaniem pasji, spotkaniem online i pączkiem, którego dostajesz o północy.
Pani Moniko! Pozdrawiamy! Życzymy kolejnych doświadczeń, wrażeń i dobrej kawy. Pączki o północy też mogą być.