Tegoroczne badania archeologiczne na Jurze stanowiły kontynuację prac podjętych rok temu. Ich idea to owoc długoletniej współpracy ze społecznością lokalną gmin Lelów i Przyrów, nawiązanej przy realizacji projektu badawczego NPRH MNiSW „Miejsca pamięci i zapomnienia. Badania interdyscyplinarne północnych terenów Jury Krakowsko-Częstochowskiej” w latach 2014–2019. Badaniami terenowymi objęte zostały dwa stanowiska archeologiczne: w Staromieściu (gm. Lelów) we współpracy z Lelowskim Towarzystwem Historyczno-Kulturalnym oraz Urzędem Gminy Lelów oraz w Aleksandrówce (gm. Przyrów) we współpracy z Mniszkami Zakonu Kaznodziejskiego z klasztoru św. Anny. Prace prowadzone były przez dr. Olgierda Ławrynowicza i mgr. Radosława Zdaniewicza przy finansowym wsparciu Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ, Urzędu Konserwatora Zabytków w Katowicach oraz Urzędu Gminy Lelów.
Podobnie jak w 2022 r. nasi studenci uczestniczyli rotacyjnie w pracach terenowych na obydwu stanowiskach archeologicznych. W Staromieściu zdobywali wykopaliskowe doświadczenia pod okiem mgr. Radosława Zdaniewicza na obszarze plebani kościoła Wniebowzięcia NMP, którego historia sięga XII w. Wyniki badań przeprowadzonych na tym obszarze latem 2022 r. na stanowisku nr 4 w Staromieściu potwierdziły hipotezę o istnieniu w tym miejscu przedkolacyjnego Lelowa. Odkryto wówczas m.in. relikt pieca i ołowiane odważniki, które mogły być w nim wytapiane oraz obecność srebrnych monet, m.in. denar Władysława II Wygnańca z 1. poł. XII w. oraz wczesnośredniowieczną ostrogę z piramidalnym, pozłacanym bodźcem. W tym roku założono trzy wykopy, w których odnaleziono fragmenty ceramiki naczyniowej, charakterystyczne dla okresu wczesnego i późnego średniowiecza oraz czasów nowożytnych. W jednym z wykopów natrafiono na obiekt zawierający kości zwierzęce oraz fragmenty wczesnośredniowiecznych naczyń glinianych. Wolno sądzić, że badany w tym roku teren stanowił pierwotnie południowo-zachodni skraj osady datowanej na XII–XIII w.
Teren klasztoru św. Anny w Aleksandrówce badany był przez pracowników naszego Instytutu już po raz czwarty. W 2017 r., dzięki wywiadom etnograficznym przeprowadzonym na terenie gminy Przyrów przez pracowników i studentów z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ, ujawniony został brak wiedzy okolicznych mieszkańców o niemieckiej zbrodni wojennej popełnionej na 28 polskich cywilach w pierwszych dniach września 1939 r. na terenie klasztornym. Jedna z najstarszych, żyjących wówczas mniszek Zakonu Kaznodziejskiego przekazała informację, że obecnie znajdujące się przy południowym murze terenu klasztornego upamiętnienie tego wydarzenia, wzniesione zostało na początku lat 60. XX w. w odległości kilkudziesięciu metrów od właściwego grobu, który wg rozmówczyni znajdować się ma w bezpośrednim sąsiedztwie drogi polnej wiodącej od zabudowań klasztornych. Wykonana kwerenda archiwalna, w szczególności akt Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach, wykazała, że mimo wszczęcia śledztwa ws. niemieckiej zbrodni na terenie klasztoru św. Anny, nie podjęte zostały żadne oficjalne prace terenowe, których celem byłoby ustalenie lokalizacji mogiły oraz liczby ofiar. Zrealizowane w latach 2017 oraz 2019 archeologiczne badania sondażowe nie potwierdziły obecności jamy grobowej (zawierającej szczątki ludzkie lub wyekshumowanej) w obrębie i sąsiedztwie obecnego upamiętnienia. Również wykopy sondażowe oraz odwierty świdrem strzemiączkowym, podjęte w miejscach występowania anomalii, zidentyfikowanych dzięki analizom z użyciem metod geofizycznych (georadarowej i elektrooporowej), nie doprowadziły do zlokalizowania poszukiwanej jamy grobowej. Badania podjęte w zeszłym roku cechowały się wyjątkową intensywnością ze względu na zastosowanie sprzętu mechanicznego (minikoparki), dzięki czemu udało się bardzo dokładnie przebadać teren, na którym do lat 60. XX w. miał znajdować się krzyż upamiętniający mogiłę. Mimo poszerzenia obszaru badań o gęstą siatkę odwiertów oraz dodatkowych wykopów sondażowych, nie udało się potwierdzić lokalizacji mogiły w tym miejscu.
W tym roku zastosowano tę samą metodę badań, przy czym uwzględniono nowe tropy wynikające z analizy pozyskanych archiwalnych zdjęć lotniczych badanego terenu (m.in. z września 1944 r.) oraz zlokalizowania w zeszłym roku skupiska kilkunastu łusek niemieckiej produkcji z lat 1936–1938 do karabinu Mauser, pojedynczych znalezisk łódek amunicyjnych i pocisków od tej broni. Badania prowadzone były pod kątem aż trzech hipotez przebiegu egzekucji z września 1939 r. na obszarach udostępnionych przez siostry zakonne. W ramach 22 wykopów sondażowych o szerokości 1,5 m oraz uzupełniającej je gęstej siatki prawie 1.5 tys. odwiertów wykonanych przy użyciu świdrów strzemiączkowych przebadano obszar około 50 arów. Teren ten został więc wykluczony z kolejnych prac archeologicznych. Już tej jesieni przeprowadzone zostaną badania przy użyciu świdrów strzemiączkowych na terenie dotychczas niedostępnym, gdyż użytkowanym w okresie wegetacyjnym jako klasztorny warzywnik. Pomysł ten zrealizowany będzie dzięki niezwykłemu zaangażowaniu grupy studentów uczestniczących w tegorocznych badaniach, zafascynowanych tematyką poszukiwań wojennego grobu. Przy okazji badań, wchodzących w zakres archeologii współczesności i archeologii współczesnych konfliktów zbrojnych, natrafiono nie tylko na kolejne prawdopodobne ślady egzekucji z 1939 r. (niemieckie łuskii i pociki karabinowe), ale także na liczne obiekty i zabytki o chronologii nowożytnej (XVII–XIX w.), m.in. monety, ceramikę naczyniową i budowlaną, kości zwierzęce, związane z pierwotnie znajdującym się tu klasztorem Bernardynów.
Prowadzący badania chcieliby serdecznie podziękować mgr. Krzysztofowi Błaszczykowi z firmy archeologicznej ARTEFAKT z Radomska za pomoc w odsłonięciu humusu przy użyciu minikoparki.
W trakcie ćwiczeń terenowych nasi studenci nie tylko uczestniczyli w pracy terenowej i gabinetowej, ale również wzięli udział w dwóch pieszych ekspedycjach. W ramach akcji „Zderzenie z krajobrazem” podziwiali mniej oczywiste relikty jurajskiego dziedzictwa kulturowego dookoła Mstowa, gdzie nocowali. Zwiedzili także okolice zamku Ostrężnik w lasach pod Złotym Potokiem oraz wyłączoną z użytku kopalnię wapienia „Lipówka” w Rudnikach, gdzie wysłuchali prelekcji pana Mariusza Palarza z firmy CEMEX. Tak jak rok temu, spotkali się z Mirosławem Skrzypczykiem, Prezesem Lelowskiego Towarzystwa Historyczno-Kulturalnego, laureatem nagrody POLIN, z którym omawiali pomysły na kolejne jurajskie badania. Tym razem także z badaczami i studentami z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UŁ. Wracamy za rok :)
oprac. A. Ciszek, O. Ławrynowicz
fot. W. Bednarska, M. Borusławski, A. Ciszek, D. Kacprowicz, I. Lewandowska, O. Ławrynowicz, M. Świderek, R. Zdaniewicz