Staram się walczyć z takim uproszczonym i mocno nieprawdziwym obrazem hedonizmu. Wciąż zdarza mi się, że gdy mówię, że jestem hedonistką, ludzie się podśmiewają, a już zwłaszcza moi koledzy po fachu. […] Przyjemność i cierpienie są podstawowym motorem naszego działania
– mówi Katarzyna de Lazari-Radek.
Naukowczyni tłumaczy, że zasada carpe diem wbrew pozorom niewiele ma wspólnego z beztroską, a hedonizm i stoicyzm łączy o więcej, niż można się spodziewać. Podkreśla także, że aby móc prawdziwie czerpać przyjemność z doczesności, nie wystarczy unikać cierpienia, żyjąc z dnia na dzień, wyłącznie tu i teraz. Przeciwnie, pełnoprawny hedonista musi wykazać się mądrością i umiejętnością planowania oraz przede wszystkim świadomością – zmienności samego siebie i świata.
Przecież nawet to, czy jutro w ogóle będziemy, jest niepewne. Wydaje mi się, że ta mądrość polega właśnie na spojrzeniu trochę szerszym i po prostu planowaniu. Nasze plany mogą się nie ziścić. Nasze plany mogą się z czasem zmienić. I znowu, mądrość polega również na tym, abyśmy umieli modyfikować je w danej sytuacji, byśmy byli otwarci. Nikt z nas nie żyje tylko z dnia na dzień, nawet jeśli samo skupienie się na tu i teraz jest istotne
– czytamy w wywiadzie na stronie miesięcznika Liberté
Dr hab. Katarzyna de Lazari-Radek, prof. UŁ, to filozofka i etyczka, absolwentka filologii angielskiej i filozofii na UŁ. Zajmuje się metaetyką, filozofią utylitarystyczną i problemami etyki praktycznej: bioetyką, prawami zwierząt, etycznymi aspektami nowych technologii. W wywiadzie dla Liberté skupia się na przyjemności i szczęściu w życiu człowieka – ich roli, znaczeniu oraz drogach do ich osiągnięcia.
Pełna wersja rozmowy z Katarzyną de Lazari-Radek
Materiał: Liberté
Redakcja: Michał Strzelec, Centrum Komunikacji i PR UŁ